Polowanie hubertowskie
Msza św. Przy Kniejówce w Siedliskach zgromadziła nas na inauguracji sezonu polowań zbiorowych.
Ozdobą polowego ołtarza był krzyż i świeczniki z poroża jeleni, podarowane dla Koła przez kol. Adama Cyganowskiego, a wykonane ze znalezionych przez niego zrzutów w naszym łowisku.
Niezbyt liczna 24 osobowa grupa myśliwych stanęła na zbiórce i po odprawie udaliśmy się w okolice Grodźca. W pierwszym pędzeniu jeleniom udało się ewakuować bez strzału, dzików nie było, a jedyną zdobyczą okazał się lis naszego seniora Andrzeja Mokrzyckiego, strzelony śrutem z kniejówki.
W kolejnym miocie na Sosnówce było trochę głośniej, a strzelali głównie myśliwi o nazwisku Mocia.
Bracia Stefan i Stanisław strzelili po dziku, ich tato Rafał lisa. Jeszcze jednego liska dołożył Szymek Lipa, w asyście żony Agnieszki.
W ostatnim miocie strzelano tytko do dzików, co zapewniło jedynie pracę posokowcowi Łukasza.
Królem polowania został Stanisław Mocia, a vice jego brat Stefan oraz senior Andrzej Mokrzycki
Sprawdzone już udźce z ziemniaczkami i kapustą, serwowane przez Złoty Róg z Wawelna po raz kolejny uzyskały dobre oceny od uczestników, zaskakująco krótkiej hubertowskiej biesiady.