Rykowisko 2015

Rykowisko tego sezonu określić można jako nierówne, a panujące wysokie temperatury sprawiały, że wrześniowe poranki bardziej kojarzyły się z polowaniem na rogacze podczas rui. Mimo tego padły w naszym Kole trzy medalowe byki.

Medalową serię rozpoczął Wojtek Dudik. 24 września, jak zwykle w okolicach „Gwiazdy” podczas porannego podchodu strzelił ryczącego, widzianego już wcześniej, regularnego szesnastaka z 12 odnogami w koronach. Obecność 1 łani, niezbyt donośny, niski głos byka pomogły podjąć Prezesowi trafną decyzję.

Trzy dni później ostatnie wyjście swego rykowiskowego urlopu sukcesem zakończył Adam Cyganowski. Na „Kwadratowej Łące” po przegranej walce ze starym bykiem z jego starego drylinga padł „SZABLASTY” – mocny czternastak o myłkusowatej formie wieńca. Byk ten był widziany w minionym sezonie przez Adama i Adriana Grelę. W tym roku nikt go wcześniej nie widział.

Zakończenie rozdziału „Rykowisko 2015” napisał Adrian Grela. Rankiem 1 października w okolicach Skarbiszowickej  Cegielni przeciął on drogę, dłużej już żerującej na polach chmarze nieregularnego czternastaka. Sylwetka byka próbującego przebić się za łaniami przez pole na Czerwone Dęby nie pozostawiała wątpliwości, że ma w krzyżu byka łownego. Jak się okazało był to rywal „SZABLASTEGO” sprzed 4 dni, który wtedy zwyciężył, aby tego ranka przegrać.