Grudniowa Dębina
Takie hasło kojarzyło się starszym kolegom zwykle ze śniegiem, mrozem i ciekawym polowaniem. Dziś zostało tylko to ostatnie, a śnieg i mróz przewijały się we wspomnieniach zebranych przy Dębówce 15 myśliwych. Polowanie 14 grudnia tradycyjnie dla obwodu 71 poprowadził Tomek Jankowski w asyście syna Kamila. Prowadzący na odprawie przekazał swój medal Króla z ostatniego polowania Gabrielowi Lipie, który doszedł postrzelonego dzika po polowaniu na Żelaznej. Zgodnie z sugestią Kamila rozpoczęliśmy od nieopolowanej w tym sezonie „Uprawy Mokrzyckiego”. Na dobry początek trzy dziki, w tym orężny odyniec (Rysia Kopaczki), który niestety poturbował dwa gończe Gabriela. Po kiełbasce dowiezionej przez Jasia Żołyńskiego kolejnym dziczym miotem okazał się teren przy Długiej Łące, gdzie padły jeszcze cztery kabany. Na pokot trafiło więc 7 dzików i 2 koźlęta upolowane przez Stasia i Tomka Goryli. Jako, że pozyskali oni również po dziku o królestwie zdecydowała mniejsza liczba strzałów oddana przez seniora. Liczna sfora myśliwskich psów prowadzona przez sprawdzonych naganiaczy, bardzo dobrze wykonała swoje zadanie.