Zakończenie sezonu polowań zbiorowych

Oficjalne zakończenie sezonu polowań zbiorowych zaplanowaliśmy na 15 stycznia na Dębinie. Łowisko przygotowane przez kolegów Jankowskich i Bartka Kuśmierskiego dawało nadzieję na udane łowy. Na zbiórce stanęła liczna grupa myśliwych i podładaczy z psami, a kolega Adrian testował swego drona fotografując i filmując nas z powietrza.

W pierwszym pędzeniu kilkanaście strzałów, tylko jeden dzik Kamila Jankowskiego i Łukasza Dzierżanowskiego do sprawdzenia. W drugim pędzeniu były tylko byki, nie strzelane głównie z powodu braku cech selekcyjnych.

Nadzieja była w ostatnim miocie i zanim naganka ruszyła już padł pierwszy strzał, oddany przez gościa Mrówę,  do próbującego się wymknąć odyńca. Okazało się później, że skuteczny.

Później zrobiło się głośno, gdy rozbita przez psy wataha poszła do przodu od parkingu.

W efekcie 6 dzików oraz odnaleziony przez Łukasza z pierwszego miotu (tym razem bez posokowca) dało przyzwoity wynik 8 sztuk na pokocie. Królem został Rysiu Kopaczka z dwoma dzikami, a wicekrólami kolega Mrówczyński i Adam Cyganowski.

Warto dodać, że Łukasz poszukując swego dzika, odnalazł wieniec byka szóstaka, którego najprawdopodobniej śmiertelnie postrzelił w minionym sezonie Krzysiu Siekierka i mimo licznych prób poszukiwań nie został od wówczas znaleziony.

Jeszcze jedną okazją dla zwiększenia liczby sponsorów było wyeksponowanie wieńca medalowego byka Kamila Jankowskiego, którego łowca odnalazł po ostatniej zbiorówce w Siedliskach. Łowczy wręczył mu nagrodę ufundowaną przez Mańka Błońskiego w postaci strzelby o płynnej zawartości i odpowiedniej mocy.

Przy golonce z kapustą zorganizowanej przez Krzysia Siekierkę miło było wspominać sukcesy i porażki kończącego się sezonu.