Cykl spotkań edukacyjnych zaplanowanych na ten rok zakończyła wizyta w Publicznej Szkole Podstawowej w Wawelnie i łowiecka lekcja dla 32 uczniów klas 1-3.   Dzieci z zainteresowaniem słuchały opowieści na temat zwierząt żyjących w lasach i z naszą pomocą szybko opanowały różnice między sarną i jeleniem. Również z ogromnym entuzjazmem oglądały i dotykały zgromadzone trofea i eksponaty. Dzięki bogatej wiedzy Koleżanki Ani i Kolegi Bronka staraliśmy się zachęcić do odkrywania i obserwowania przyrody podczas spacerów po okolicznych polach i lasach, szczególnie poprzez naukę rozpoznawania tropów lisa, sarny, jelenia i dzika. I właśnie ten ostatni trop wzbudził najwięcej emocji, bo każdy mógł zobaczyć i dotknąć racice dzika, zwane rapciami. Tradycyjnie kluczowym elementem zajęć był konkurs sygnalistów, jednak w przypadku klas 1-3 wydawanie dźwięków na tradycyjnej sygnałówce okazało się nie lada wyczynem. Ostatecznie udało się to tylko dwójce uczniów, ale szczęśliwie na małym rogu zadął każdy. Sukces został głośno otrąbiony także podczas przerwy, gdy uczniowie starszych klas przyszli do nas w odwiedziny. Sprawy oczywiste dla myśliwych, leśników i przyrodników są wręcz wiedzą tajemną dla innych, dlatego cieszy nas bardzo zainteresowanie dzieci omawianymi tematami oraz przyjazna i otwarta atmosfera wokół spotkań. W naszej małej skali, dzięki zaangażowaniu dyrekcji szkoły, nauczycielek i nauczycieli udaje się budować świadomość na temat łowiectwa i propagować szeroko pojętą wiedzę o przyrodzie, za co serdecznie dziękujemy. Do zobaczenia w lesie, Darz Bór!

Czytaj więcej

Piękna słoneczna pogoda i ciągnące klucze dzikich gęsi przypominały wydarzenie sprzed 23 lat, kiedy to podczas zbiorówki na Dębinie, w pierwszym pędzeniu zmarł Łowczy koła – Witold Dudik. Wspominało to kilku kolegów, którzy również wówczas uczestniczyli w tym polowaniu. Tym razem prowadzący Tomasz Jankowski przeprowadził cztery mioty, z całkiem przyzwoitym rezultatem. W pierwszym miocie przy Wiklinie, w miejscu gdzie rok temu padł nasz rekordowy byk, Hubert Olejnik postrzelił łanię, którą dzięki łajce Darka Stachowa dostrzelił przy parkingu. Najciekawszy okazał się miot przy Żwirowni, gdzie psy rozbiły watahy dzików, z których 7 zostało upolowanych. Dwa dublety Zdzicha Bąka i Kamila Jankowskiego, potwierdziły strzeleckie umiejętności naszych kolegów. Rzadki gość na zbiorówkach – Rafał Nikisz dołożył do pokotu imponującego mykitę, którego czaszka będzie mierzona wg formuły CIC.

Czytaj więcej

Słowami „Darz Bór” rozpoczęło się spotkanie z uczniami klas 1-4 w Publicznej Szkole Podstawowej w Kopicach. Kolega Bronisław Letki wraz z koleżanką Anią Czech, uzbrojeni w kolekcję trofeów i memorabiliów, starali się wzniecić w dzieciach zainteresowanie przyrodą i łowiectwem. Wśród omawianych tematów nie mogło zabraknąć różnic pomiędzy sarną a jeleniem, ale także argumentów leżących u podstaw łowiectwa. Dzieci uczyły się prawidłowo rozpoznawać zwierzęta żyjące w ich okolicy, również po tropach. Kolega Bronisław starał się przekazać jak najwięcej ciekawostek z gwary łowieckiej oraz zachęcić dzieci do obserwacji różnych zwierząt.  Ogromną radość przyniosła dzieciom możliwość dotknięcia i potrzymania poroża lub parostków, ale największą atrakcją okazał się konkurs wydobywania dźwięków na sygnałówkach myśliwskich. Warto tutaj podkreślić, że spośród 46 dzieci uczestniczących w spotkaniu, wyłoniono 7 najlepszych sygnalistów, w tym aż pięć dziewczynek! Przydał się także historyczny wabik, wyjątkowo nie na jelenie, a do uspokojenia młodzieży podczas konkursu. Podczas spotkania wręczone zostały także nagrody w konkursie plastycznym, ufundowane przez nasze koło oraz Stowarzyszenie Knieja. Warto na koniec wspomnieć fundatorów szkoły oraz właścicieli majątku w Kopicach – Joannę i Hansa Ulricha Schaffgotsch, których zapewne ucieszyłaby nasza wizyta i lekcja o łowiectwie. Majątek w Kopicach słynął ze wspaniałych polowań, przestronne wnętrza pałacu zdobiły liczne trofea, a na stole nie brakowało dań i wyrobów z dziczyzny. W sąsiedniej Krasnej Górze znajdował się także przepiękny pałacyk myśliwski St. Hubertusgrün. Oby łowieckie tradycje tego miejsca pozostały nadal żywe…

Czytaj więcej