• O nas
    • Historia
    • Działalność
    • Obwody
    • Zarząd
    • Członkowie
  • Trofea
    • Wieniec jelenia
    • Oręż dzika
    • Parostki sarny
    • Czaszka lisa
    • Czaszka borsuka
  • Aktualności
  • KNIEJA
  • Galeria
    • Polowania
      • Polowania Sezon 2021/2022
      • Polowania Sezon 2019/2020
      • Polowania Sezon 2018/2019
      • Polowania Sezon 2017/2018
      • Polowania Sezon 2016/2017
      • Polowania Sezon 2015/2016
    • Integracja
    • Trofea
    • Przyrodnicze
  • Do pobrania
  • Kontakt
pogrzeb bolka_1
2 maj 2021

Ostatnie pożegnanie Św. p. Bolesława Sołtysika

W dniu 4.04.2021 odszedł od nas do Krainy wiecznych łowów nasz Kolega – Bolesław Sołtysik.

Bolesław urodził się 12.08.1923 r w Radwańcach w woj. lwowskim, jako trzeci, najmłodszy Syn Alfreda i Michaliny. Ojciec był leśnikiem i dzieciństwo swe Bolek spędził blisko lasu mieszkając w leśniczówkach w Radwańcach, Zabiałej, Lubaczowie, Turce nad Stryjem, Libochorze, a od 1938 r w Boryni.

Był to bardzo szczęśliwy okres w życiu licznej rodziny. Gościnność jego rodziców powodowała częste odwiedziny, zjazdy rodzinne, podczas których mężczyźni jeździli na polowania, a kobiety zajmowały się domem.

Z tego czasu pochodzą liczne historie rodzinne i anegdoty.

Tam też obcując z naturą i od wczesnego dzieciństwa uczony pracowitości

i pomagania innym, otrzymał szkołę na całe życie.

Szkołę podstawową i dwie klasy gimnazjum Bolesław ukończył w Turce nad Stryjem, mieszkając tam w szkolnej bursie, ale także, pokonując odległość 10 km, czasami konno, czasami na nogach.

10 lutego 1940 roku rodzina Sołtysików wraz z wieloma innymi rodzinami została wywieziona pierwszym transportem na Sybir – trzy tygodnie w bydlęcych wagonach do Omska, następnie wzdłuż rzeki Irtysz samochodami ciężarowymi ponad 300 km, a następnie saniami, w konwoju całą dobę w sam środek Tajgi.

(Cała groza wywózki oraz gehenna przeżyta na tej nieludzkiej ziemi: głód, praca ponad siły, choroby, codzienna walka o przetrwanie, została opisana w dzienniczku pisanym początkowo przez Ojca Alfreda (do Jego śmierci – niecałe 4 miesiące od wywozu Rodziny na Sybir), a następnie kontynuowana przez Braci i Matkę Bolesława)

W maju 1943 r Bolesław wstąpił do powstającej w Sielcach nad Oką I Armii Wojska Polskiego, gdzie rozpoczęto formowanie I Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Przeszedł cały szlak bojowy od Lenino do Berlina.

Powojenna rzeczywistość to czas nowych wyzwań.

Bezpośrednio po zdemobilizowaniu z Wojska Polskiego, w lutym 1946 r, przystąpił do pracy w Okręgowym Zarządzie Lasów Państwowych (dawniej Dyrekcja Lasów Państwowych) początkowo w Bytomiu, następnie w większości w OZLP w Opolu. Niejednokrotnie z narażeniem życia wśród zaminowanych terenów leśnych i grasujących rozbitków wojsk niemieckich, powierzoną Mu pracę w lasach wykonywał z powojennym zapałem.

Pracując nadrobił przerwę w edukacji, spowodowaną wojną. W 1953 r ukończył Technikum Budowlane i otrzymał tytuł Technika Budowlanego, w 1956 r ukończył kurs Kosztorysowania w Budownictwie, a w 1961 r  otrzymał uprawnienia budowlane z prawem kierowania robotami budowlanymi i sporządzania projektów.

Od 1976 r (po likwidacji OZLP Opole),  do czasu przejścia na emeryturę zatrudniony był w Okręgowym Zarządzie Lasów Państwowych w Katowicach.

Po przejściu na emeryturę nigdy się nie nudził. Nauczony w dzieciństwie zaradności – szył, gotował, uprawiał ogród i mając winnice produkował wina, którymi wielu z nas tu zebranych częstował. Wychowywał z wielkim oddaniem i poświęceniem Wnuka. Jeździł wraz z Rodziną często do Włoch i Chorwacji, a zimą szusował na nartach, będąc w wieku 83 lat najstarszym narciarzem  na stoku w Białce Tatrzańskiej.

Głęboka wiara w Boga i wartości przekazane Mu w dzieciństwie pielęgnował przez całe życie do ostatnich swych dni.0

Jako człowiek mocno związany z lasami z czasem jego pasją stało się myślistwo, które w Rodzinie Sołtysików przechodziło z pokolenia na pokolenie. Realizował je od 1952 r. głownie w Kole Łowieckim nr 4 Knieja w Opolu. Choć w Kole nie miał  specjalnych dokonań, to dużą jago zaletą było tworzenie w nim  dobrej, serdecznej atmosfery. Wokół jego osoby, zawsze pomocnej innym kolegom, obdarzonej wyjątkowym poczuciem humoru samorzutnie powstawał ciepły, przyjazny klimat, który do dziś w Kole istnieje. Jako technik budowlany był inspektorem nadzoru budowlanego przy budowie strzelnicy PZŁ w Opolu-Grudzicach. Obdarzony talentem strzeleckim często brał udział w zawodach organizowanych na tejże strzelnicy. W uznaniu jego zasług na wniosek WZ Koła, został odznaczony Medalem Zasłużony dla Łowiectwa Opolszczyzny oraz Srebrnym Medalem Zasługi Łowieckiej.

Żegnając Cię dzisiaj Bolku, nie zapomnimy twego uśmiechu, opowiadanych nie raz  z przymrużeniem oka myśliwskich opowieści, piosenek intonowanych podczas powrotów z łowów, ale i wyciągniętej do każdego pomocnej dłoni i serca okazywanego każdemu, który go potrzebował. W pamięci naszej pozostanie to, że kiedykolwiek się w naszych szeregach pojawiałeś wielu do Ciebie lgnęło, aby zaczerpnąć pogody ducha i optymizmu który, od Ciebie emanował.

Dziękujemy Ci Bolku. Darz bór. Niech Ci wiecznie szumi Knieja.

 

 

 

 

 

pielegnacja lip siedliska kasztanowa
11 mar 2021

„Knieja” z pomocą drzewom w Siedliskach

W dniach 24.02 – 06.03.2021r.,   z inicjatywy  Stowarzyszenia „Knieja”, w Siedliskach przy ulicy Kasztanowej trwały prace pielęgnacyjne polegające na usuwaniu jemioł porastających korony lip. Ze względu na dużą ilość pasożytów powodujących znaczne osłabienie drzew,  czynności były poprzedzone konsultacjami z przyrodnikami i arborystą oraz uzgodnione z Zarządem Dróg Powiatowych w Opolu. Wynajęta firma Greenagra  dokonała w sposób fachowy zabiegów pielęgnacyjnych 18 lip rosnących wzdłuż ulicy Kasztanowej.

Członkowie Koła w ramach czynu społecznego usunęli z pobocza ścięte jemioły oraz suche gałęzie, wykorzystując  do tego celu ciągniki rolnicze z przyczepami Kolegów Andrzeja i Zdzicha.

Wiosną lipy powinny wypuścić nowe pędy i odzyskać kondycję zwłaszcza, że obfita w śnieg zima przyczyniła się do większej niż w ostatnich latach retencji wody.

Akcja była przeprowadzona w ramach programu ochrona drzew alejowych i wraz z cyklicznymi, realizowanymi działaniami związanymi z ochroną kasztanowców, jest punktem wyjścia do zabiegania o ustanowienie pomnika przyrody „Aleja drzew w Siedliskach”.

Stowarzyszenie „Knieja” zostało założone w lipcu 2019 roku. Jego celem jest m.in. ochrona przyrody poprzez ochronę siedlisk i zwierząt dziko żyjących, drzew,  zakładanie remiz śródpolnych oraz edukacja przyrodnicza. Stowarzyszenie stawia na współpracę ze społecznością lokalną, przyrodnikami, leśnikami i myśliwymi.

 

 

adams3
15 paź 2020

Pożegnanie Adama

14 października pożegnaliśmy naszego kolegę Adama Szpyrkę.

Swą łowiecką przygodę rozpoczął w roku 1993 wstępując w szeregi członków Koła Łowieckiego nr 4 „Knieja” w Opolu. Miał wówczas 36 lat i był człowiekiem pełnym sił i energii do działania w naszej łowieckiej społeczności.

Dobrze się zapowiadał i takim pozostał – pracowitym, zaangażowanym w zagospodarowanie naszego obwodu nr 71, na terenie którego mieszkał. Budował solidne urządzenia łowieckie, aktywnie uczestniczył w dokarmianiu zwierzyny, czynnie włączał się w ochronę pól uprawnych ograniczając szkody.

Jako myśliwego pasjonowało go polowanie na dziki, czego dowodem jest fakt, że w zimowe, mroźne noce potrafił przesiedzieć na ambonie długie godziny w oczekiwaniu na czarnego zwierza. Nie należał do łowców, którzy za wszelką cenę polowanie chcą zakończyć strzałem. W łowisku bywał często i wielokrotnie wystarczały mu obserwacje, którymi dzielił się z kolegami, często dodając kolorytu malowanego oczami wyobraźni.

Za zasługi Adama w działalności Koła w 2008 r. został on odznaczony medalem Zasłużony dla Łowiectwa Opolszczyzny.

Kiedy po raz pierwszy poważnie zaszwankowało mu zdrowie, wydawało się, że nie będzie zdolny do powrotu do łowiectwa. A jednak bardzo silny organizm przezwyciężył trudności i Adam znów pojawiał się na polowaniach. Zamienił wysłużony już trójlufek na sztucer i żył nadzieją, że jeszcze popoluje. Dzięki młodszym kolegom, którzy zabierali go na polowania nie była to tylko nadzieja.

Niestety ten rok okazał się dla Adama najtrudniejszy. W COVID-owej rzeczywistości spędził w szpitalu, w samotności długie chwile i po powrocie do domu z łowiectwa pozostały jedynie relacje odwiedzających go kolegów.

Żegnając Cię Kolego chcemy Ci podziękować za wszystko co zrobiłeś dla Kniei. Będziemy pamiętać, twoje ambony, paśniki, posypy dla bażantów. Nie zapomnimy twego poczucia humoru, myśliwskich często tajemniczych opowieści, którym magii dodawało to charakterystyczne mrugnięcie oka.

Darz Bór

Niech Ci  wiecznie szumi Knieja

Adam zmarł  9 października 2020 r.

«< 31 32 33 34 35 >»

Kategorie

  • Sezon 2014 / 2015 (17)
  • Sezon 2015 / 2016 (11)
  • Sezon 2016 / 2017 (2)
  • Sezon 2017 / 2018 (15)
  • Sezon 2018 / 2019 (19)
  • Sezon 2019 / 2020 (20)
  • Sezon 2021 / 2022 (16)
  • Sezon 2022 / 2023 (24)
  • Sezon 2023/2024 (24)
  • Sezon 2024/2025 (22)
  • Sezon 2025/2026 (10)
  • Uncategorized (25)

Ostatnie posty

  • Listopadowe łowy
    26.11.2025
  • Polowanie Hubertowskie
    10.11.2025
  • Polowanie komercyjne
    10.11.2025
  • Zajęcia edukacyjne w Głuchołazach i Nysie
    31.10.2025
  • 90-tka Prezesa Bienia
    29.10.2025